czwartek, 28 czerwca 2012

Cz.33


Nie miałaś siły nawet płakać, chodziłaś po domu w tą i z powrotem z rękami za szyją. Jednak Alice nie wytrzymała, siedziała na kanapie zakrywając twarz, płakała jak małe dziecko.. jej łzy spadały na podłogę. Po chwili wstała, spojrzała na ciebie szklanymi oczami. Podeszłaś do niej i mocno przytuliłaś.

- Nic się nie stało… rozumiesz?! Wszystko będzie dobrze!! – pocieszałaś przyjaciółkę
Jako odpowiedź usłyszałaś tylko ciche jąkanie. Oczy też napełniły ci się łzami, próbowałaś je powstrzymać.

- Ja nie mam już po co żyć…-zaczęła Alice

- Alice, nawet tak nie mów!

- Ale jeżeli on..

-Alice

-Ale..

-Ciiii..- uciszyłaś ją  

Podbiegła do telefonu i szybko wybiła numer swojego chłopaka

- Niall, do cholery, odbierz!!- krzyczała do słuchawki

Po parenastu takich telefonach,  objęłaś ją delikatnie i zaprowadziłaś na górę. Usiadłyście na łóżku, Alice ze zmęczenia bardzo szybko zasnęła. Ty jednak nie, siedziałaś i rozmyślałaś.. próbowałaś dodzwonić się do Hazzy..ale nic, potem dzwoniłaś jeszcze do innych członków zespołu z tym samym efektem. Kolejna nie przespana noc, powodowała, że czułaś się strasznie słabo…
Postanowiłaś zejść na dół i napić się wody, przez trzęsące się ręce stłukłaś 2 szklanki. Zbierając potłuczone szkoło cicho szlochałaś. Podniosłaś się, wyrzuciłaś szkoło, otarłaś łzy i wróciłaś do pokoju.
Sama nie wiedziałaś co ze sobą zrobić… siedziałaś cicho, żeby nie obudzić Alice. Potem podeszłaś do okna.. wyszłaś na balkon, usiadłaś na krześle i patrzyłaś przed siebie, nie wiesz kiedy i jak ale zasnęłaś.

- ( T.I ) Wszędzie cię szukałam!- wbiegła do pokoju Alice

- Przepraszam… zasnęłam tutaj… 

- No co ty… ( sarkazm)

Uśmiechnęłaś się do niej sztucznie, wstałaś i weszłaś do pokoju. Usiadłaś na łóżku z opuszczoną głową.

- Jak sobie radzisz…?- spytała Alice

- No właśnie, nie radzę… - wybuchłaś płaczem

- Wszystko będzie dobrze..

Spojrzałaś na nią

- Sama mi to mówiłaś – uśmiechnęła się a ty odwzajemniłaś uśmiech

Spędziłyście razem wspaniały dzień. Byłyście na zakupach, spacerze, w kinie. Wszystko po to żeby choć trochę przestać myśleć o chłopakach, nie było to jednak takie proste.. prawie wszędzie wisiały ich plakaty, a co 2 nastolatka mówiła o odwołanym koncercie. Wróciłyście do pustego domu, rozpakowałyście kupione rzeczy i znowu zrobiło wam się smutno. Było już dość późno, więc przebrałyście się do snu.
Nagle rozległo się głośne pukanie do drzwi, zeszłyście na dół

- ( T.I )… Nie otwieraj…- kazała Alice

- Ale..

- ( T.I ) Jesteśmy same…

- Bez przesady mamy 16 lat…

Alice spojrzała na ciebie zrezygnowanym wzrokiem. Ostrożnie podeszłaś do drzwi i uchyliłaś je.
Zamurowało cię, przed drzwiami stał Harry!! We własnej osobie! Otworzyłaś szeroko drzwi i rzuciłaś mu się na szyje.

- Harry!! Tak się martwiłam!!

- Kocham cię ( T.I )…

- Ale Harry, dlaczego odwołaliście koncert..? Przecież…

- Zrezygnowałem…

- Co..?

- Odszedłem z zespołu..

- Jak to..?

- Dla ciebie.. jeżeli bym został, co chwila musiałbym wyjeżdżać…a chcę być cały czas przy tobie… 
Kocham cię…

- Ja ciebie też…

Pocałowaliście się

- A…..a Niall…? – Przerwała Alice

Hazza obejrzał się za siebie. Nagle zza drzwi wyszedł Niall rozkładając ramiona. Przyjaciółka nie czekała długo i mocno go uściskała.

- Ty wariacie!! Trzeba było zadzwonić!! Martwiłam się!- krzyczała Alice

- Przepraszam… to miała być niespodzianka…

- Nigdy więcej takich niespodzianek! – powiedziała ze łzami w oczach

- Obiecuję…- pocałował ją.
                                                          
                                                       KONIEC!! 



















10 komentarzy:

  1. o mój boże . popłakałam się potem śmiałam to nie może być koniec uwielbiam cię <3

    OdpowiedzUsuń
  2. jaki ZAJEBISTY rozdział jeszcze tylko epilog;)
    myślałam już że oni zgineli ale dobrze że nie;*****

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak to koniec????
    Ja chcę dalsza część....Ale super...
    To był boooooski imagin....albo raczej opowiadanie...
    Super!!!!!Mam nadzieję,że szybko napiszesz coś nowego!
    Czekam<3333
    Ms.Styles

    OdpowiedzUsuń
  4. czemu koniec?!!

    zostawicie opinie?
    http://normalna-historia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak to koniec, jak tak to chcę epilog, a o rozdziale już nie mówię, bo jest za*****ty...;)) KOCHAM TWÓJ BLOG ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Gęba rozwarta, a w gębie piasek XD. Koniec?! Czemu?! Harold... zrezygnował dla mnie z zespołu! Iiiiiiiiiiiiii!!! Opowiadanie nr 2 czas zacząć!

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham to <3
    Czemu koniec?!
    Harold jesteś da mnie wszystkim :*
    Chcę następne opowiadanie, ale już :P!
    Harry's wife :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Boski :) W jeden dzień przeczytałam całe opowiadanie . A już byłam pewna że chłopcy zginęli ;>

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny !
    Szkoda tylko, że ich rozdzieliłaś :<< No ale trudno :D
    Dawaj następne ;>

    OdpowiedzUsuń
  10. Omg od godziny czytam twój blog on jest zajebisty i jest on najromantyczniejszym blogiem jakiego widziałam. Zrezygnować z kariery dla ukochanej. nie wiem jak to opisać.

    OdpowiedzUsuń