- Słuchajcie
dziewczyny…- zaczęła twoja mama
- Macie już po 16 lat…więc jesteście prawie dorosłe…-
wymieniały się zdaniami, siadając koło was. Spojrzałyście się na siebie, nie
wiedząc o co chodzi
- Pomyślałyśmy, że nie było by najmniejszego problemu
gdyby Alice zamieszkała u nas…- Twoja mama nie zdążyła dokończyć, gdy
zaczęłyście piszczeć i skakać. Chyba zrozumiały, że już wszystko do was dotarło
i nie potrzebujecie więcej wiadomości. Wyszły z pokoju.
- Ale będzie super…!!- krzyczałaś
- Będzie świetnie !- krzyczała Alice
- Nie!!!!- wbiegł Max- Już i tak za dużo kobiet w tym
domu…!
Spojrzałyście się na niego i na siebie, zaczęłyście się
głośno śmiać. On biedny nie wiedział co zrobić, więc po prostu wyszedł.
Pobiegłyście szybko po walizki Alice i przywlokłyście do twojego pokoju.
- Czy zmieścimy się tutaj…? – Spytała Alice
- Chcieć to móc- mówiłaś wpychając do szafy rzeczy
Alice.- Nie dam rady….- zrezygnowana
odłożyłaś ubrania do walizki.
- To co robimy…?- Spytała
- Hmmm… A gdyby tak zburzyć tą ścianę… Max przeniósł by
się do salonu… My miałybyśmy więcej miejsca… I nowe meble się załatwi…-
zaproponowałaś
- A może po porostu posprzątać w półkach…? – uśmiechnęła
się Alice
- To może nie wypalić….
Zaczęłyście się śmiać. Wywaliłyście wszystkie ciuchy i
zaczęłyście je przeglądać.
- Co to…? – Spytała Alice, nieco obrzydzona
- A…! To moja sukienka…Dostałam ją od babci jak miałam 3
latka- odpowiedziałaś dumna i zabrałaś się do dalszego przyglądania
- Kobieto…! Masz 16 lat…po co ci to ?!
- Wspomnienia…
- Wspomnienia powinno trzymać się na strychu…-
Spojrzałyście się w górę. Twój sufit, był podłogą tego strasznego pomieszczenia
- Ja nie idę…Od dziecka boję się strychów…- Powiedziałaś
- Pff… to tylko strych…pff……….Pełno robali… . Wiesz jak
się dłużej nad tym zastanowić, to wspomnienia są bardzo ważne…zostaw sobie tą
sukienkę…
Obejrzałyście już wszystkie ubrania i z jednej wielkiej
sterty, powstały 2małe. Jedna była niepotrzebna, a drugą zatrzymałaś.
- Teraz powinno się wszystko zmieścić- zaśmiała się
Alice.
Wzięłaś swoje rzeczy i włożyłaś do półek, ubrania zajęły
ci tylko 2 przedziały. Resztę zajęła Alice.
- A gdzie będziesz spać..?- Zapytałaś patrząc na łóżko-
No tak, moja mama jest genialna, nie dość, że same miałybyśmy wyburzać ścianę
to jeszcze łóżko mamy sobie zrobić ?!
- Spoko… coś się wymyśli..- śmiała się Alice
- Serio chcesz budować sobie łóżko ?!
- Hahahahha… nie ! Myślałam raczej o moim…
- Hmmm?
- Tym już zbudowanym ( śmiech)
- A…..- załapałaś
- Tylko, żeby się to twoje łózko zmieściło trzeba
wyburzyć ścianę !
- Nie trzeba! Przestań o tym mówić…( śmiech )
Śmiałyście się i wygłupiałyście.
- Pa córeczko, dzwoń- weszła mama Alice
- Już idziecie..?
- Tak, wylatujemy jutro z samego rana…
Widziałaś jak łza
spływa jej po policzku.
- Jeszcze przyjedziemy, przyniesiemy ci twoje rzeczy
Wyszli. Usiadłyście koło siebie na łóżku i dalej rozmawiałyście,
chociaż już nie tak radośnie. Patrzyłaś jak tata Alice wnosi i rozkłada łóżko.
- O.. czyli, że obejdzie się bez rozwalania ściany….-
powiedziałaś z przykrością
- Co ?!- Spytał przerażony tata, przyjaciółki
- A już nic…
Z każdą chwilą, pokój wypełniał się najróżniejszymi rzeczami.
Poduszkami, figurkami i przedmiotami, których nigdy na oczy nie widziałaś.
Nadszedł ten czas, Alice pożegnała się z rodzicami.
Odwróciła się do ciebie i próbowała się uśmiechnąć, lecz krztusiła się łzami.
- Nie musisz udawać…- podeszłaś do niej i mocno ją
przytuliłaś
I nagle całe plecy miałaś mokre…. Po chwili Alice przestałą płakać. Usiadła na
łóżku i powiedziała
- Dobra… już dobrze… teraz cieszmy się , że zostaje z
tobą i Niall’em
Uśmiechnęłaś się, wzięłaś piżamę i poszłaś do łazienki.
- Zaraz wracam..- powiedziałaś
- Ok…
W pewnym momencie ktoś wszedł do pokoju przez okno, było
ciemno. Alice nic nie widziała, więc zaczęła krzyczeć.
- Cicho…- uciszył ją znajomy głos
- Niall..?
- Tak to ja…
Zapaliła światło
- Co ty tu robisz ?
- Słyszałem, że zostajesz…?
- Alice!!- krzyknęłaś
Na widok Niall’a zamurowało cię.
- Hej…- powiedział skrępowany
- Hej… - odpowiedziałaś - Co ty tu robisz ?!
- Unikam śmierci…
- Hmm?
- Nie codziennie ktoś chce zabić mnie gąbką ( śmiech )
Spojrzałaś na małą, puchatą, różową gąbkę
- To ja już….- wskazałaś otwarte drzwi do łazienki…
Zaczęli się śmiać. Alice podeszła do Niall’a i mocno go
przytuliła
- Czyli, że
naprawdę zostajesz…? – spytał
- Tak…
Dzisiaj udało mi się dodać 2 posty :** Jest was coraz więcej i bardzo za to dziękuję, ale do następnego potrzebuje 10 komentarzy ♥
Dzisiaj udało mi się dodać 2 posty :** Jest was coraz więcej i bardzo za to dziękuję, ale do następnego potrzebuje 10 komentarzy ♥
extra;***dawaj dalej!
OdpowiedzUsuńBOOOOOOOOOOOOOOSKA CZĘŚĆ!!!!
OdpowiedzUsuńA to układanie w szafie....huehuehueheuehueheuehhue:D Skądś to znam:D
Super!Czakam na następny:)
Ms.Styles
super że Alice zostaje;) pisz kolejny..;
OdpowiedzUsuńDziewczyno, TWÓJ BLOG UZALEŻNIA ♥
OdpowiedzUsuńSuper część, a to z Nial'em było najlepsze ;))
OdpowiedzUsuńKocham ♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńJa też ♥♥♥♥♥
UsuńNie mogę doczekac sie nstp części !!!
OdpowiedzUsuńTo jest NAJLEPSZY blog na jakim byłam.
OdpowiedzUsuńI ♥ 1D.
I ♥ Harry.
I ♥ Niall.
I ♥ Zayn.
I ♥ Liam.
I ♥ Louis.
Proooooszę napisz kiedy będzie kolejna część, poprostu ciągle myśle co będzie w nstp części, ale gdy juz ją czytam to niespodziewałabym sie tych niektórych zwrotów akcji, mam nadzieje, że rozdziałów będzie conajmniej 50( XD )...KOCHAM TWÓJ BLOG...♥ ;)) ;**
OdpowiedzUsuńI co, uda ci się dodac jeszcze dzisiaj nowy post, PROOOOSZĘ odpisz... ♥♥♥ ;*
OdpowiedzUsuńRaczej nie...:( Dzisiaj dodałam już dwa..XD
UsuńObiecuje, że jutro będzie następny :**
Dzięki jesteś CUUUDOWNA(poleciłam twój blog koleżanką)...;))
UsuńTen blog jest CUDOOOOOOWNY, KOFFFAM ♥♥♥
OdpowiedzUsuńKocham to co piszesz!
OdpowiedzUsuńKocham to co napisałaś!
Kocham to co napiszesz!
Harry's wife :)
WOOOOOOOOOW <3 Świetnie ! Kocham twoje opowiadanie :)
OdpowiedzUsuńGąbka atakuje xD
I co, na którą godzine mam przygotować chusteczki...;)) ???
OdpowiedzUsuńŚwieeeeeeeeeeetny pooooooooooooost. Nie mogę się doczekać następnego. :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że jeszcze dzisiaj przeczytam kolejny, KOOOOOCHAM ;)) :**
OdpowiedzUsuń