Dzwoniła Alice. Niestety nie zdobyła żadnych wiadomości.
- Niall mówił, że Harry zachowywał się normalnie…-
powiedziała Alice
- Nic nie rozumiem… , ale dzięki.. pa- powiedziałaś
Próbowałaś dodzwonić się
do Hazzy, ale ten nie odbierał. Mijały dni…tygodnie, pogłębiałaś się w rozpaczy.
- Co ja zrobiłam..?!- pytałaś samą siebie.
- Harry?- spytałaś nieśmiało
Chłopak spojrzał przez ramię, nie zatrzymał się…szedł dalej
ale przyśpieszonym tempem. Stałaś jak wryta.
- To był Harry! – powiedziałaś do Alice…
- Na pewno nie… jesteś przewrażliwiona… choć- powiedziała
Alice, ciągnąc cię za rękę.
Patrzyłaś na oddalającego się chłopaka, nagle zauważyłaś jak
jakaś nieznajoma dziewczyna podbiega do niego i z piskiem i wyciąga karteczkę.
Chłopak zdjął kaptur z pod niego wyłoniły się gęste, piękne loki.
- Patrz, czy zwykłego chłopaka, prosiłabym o autograf?!-
spytałaś Alice, znowu zatrzymując się
- Masz rację…-
potwierdziła Alice, widząc całe zdarzenie
- To Harry…- usiadłaś na ławce, która stała niedaleko. Alice
usiadła, obok ciebie, przytuliła mocno i patrzyła z oburzeniem na Hazzę.
- Zaraz wracam- powiedziała, wstając
Fanki rozeszły się. Alice podbiegła do Harre’go popychając
go.
- Za kogo ty się uważasz ?! To, że jesteś sławny i bogaty
nie znaczy, że możesz ją tak traktować- krzyczała pokazując na miejsce w którym
siedziałaś, ale ciebie już tam nie było. Nie chciałaś widzieć jego reakcji,
uciekłaś z płaczem. Nie widział cię , na szczęście.
- Alice…- zaczął
Ale ona też pobiegła, szukała cię wszędzie, dosłownie.
Ty siedziałaś już w swoim pokoju, płakałaś w poduszkę. Nagle
usłyszałaś pukanie do drzwi.
- Wyjdź!! – krzyczałaś odrywając twarz od poduszki-Nie chcę
z nikim rozmawiać !!
- Ze mną też…?- Spytała Alice wchodząc do pokoju
- Ty jesteś wyjątkiem- powiedziałaś, przytulając się do niej
- Wszystko się ułoży…obiecuję… - powiedziała Alice
-A jeśli nie…?- Spytałaś cała we łzach
- Ułoży się..- powiedział Niall, wchodząc do twojego pokoju.
- Niall..? Co ty
tutaj..- Nie dokończyłaś
- Alice mi wszystko powiedziała, naprawdę nie wiem, co mu
znowu odbiło. Uwierz mi przy nas zachowuje się normalnie… Chociaż jest trochę
rozkojarzony, na przykład wczoraj
prosiłem go, żeby zrobił mi 30 naleśników, a zrobił 34… jeśli to się liczy…
- Niall!- Alice pokiwała przecząco głową
Wybuchłaś płaczem, Niall podszedł do ciebie i razem z Alice
mocno cię przytulili.
- Długo już się tak zachowuje..?- spytał
- Równo 2 tygodnie…- płakałaś
- Obiecuję, że z nim pogadam..- Powiedział Niall
- Dziękuję, ale nie musisz, sama to załatwię.. odpowiedziałaś
Nagle zadzwonił Harry…
Mam nadzieję, że się podoba... Następna część za 5 komentarzy...:**
Czy jak napiszę więcej, to to w czymś pomoże? Świetny post. Ciekawe czemu Hazza się tak zachowuje... No nic, ale ja potrzebuję więcej, więcej, więcej... :)
OdpowiedzUsuńKochaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaam!
OdpowiedzUsuńNie no Piękna dajesz, dajesz!
Nie wytrzymię, umarnę!
Ludzie "So c-come on"
Boooooski poooost :*
Harry's wife :)
No i mnie wciągneło :p Pisz dalej :) jestem ciekawa co on chce ;) I co wymyślił ;p
OdpowiedzUsuńWięc ja "c-come on" i piszę.
OdpowiedzUsuńRozdział jest świetny ! Ale czuję niedosyt ! Pisz dłuższe rozdziały <3 Ja lubię długie :))
Ciekawa jestem o co chodzi Harry`emu i dlaczego zadzwonił :)) <3
super..dawaj szybko kolejny rozdział!!!
OdpowiedzUsuńNieeeeeeeeeeeeeeeeee....
OdpowiedzUsuńJak można skończyć w "TAKIM" momencie?
Ja tu umrę z ciekawości:D
Dajesz nastepna część...już nie mogę się doczekać rozmowy z Hazzą:D
Ms.Styles