Usiadłaś na
zielonej, miękkiej trawie. Stąd widać było, chyba całe miasto.
- Całe życie,
żyłam w kłamstwie… – powiedziałaś patrząc się na piękne widoki
Harry
spojrzał na ciebie, nieco przestraszony.
- Nie patrz
tak na mnie ( śmiech), do tej pory myślałam, że jeziorko, koło mojego domu, to
najładniejsze miejsce…- zapatrzyłaś się przed siebie
Hazza,
przytulił cię i siedzieliście tak jakiś czas.
- Harry…
- Tak..?
- Obiecaj, że
nigdy mnie nie zostawisz…
- Choć bym
nie wiem co..- odpowiedział i pocałował cię
Zaczęło się
ściemniać, ale nie czułaś chłodu, cały czas siedziałaś w objęciach Harrego.
- Jesteście w
Polsce już naprawdę długo…
- Tak… I jak
na razie nie zamierzamy wyjeżdżać
- To dobrze…
- Chyba
powinniśmy już iść…- powiedział, patrząc na niebo- Jest już późno
- Nie…
jeszcze nie…zostańmy…- nalegałaś
Uśmiechnął się.
- Mam
jeszcze, dużo takich miejsc, obiecuję, ze jutro też gdzieś cię zabiorę
- Skąd ty to
bierzesz..? Mieszkam tutaj od 16 lat i nie wiedziałam, że są tu takie ciekawe
miejsca…
- No widzisz…
mam swoje sposoby ( śmiech ) – Wstawaj- złapał cię za rękę i podniósł
- Ale
pamiętaj, że obiecałeś..- spojrzałaś na niego z uśmiechem, ale mówiłaś całkiem
poważnie
- Nigdy nie
zapomnę o tobie i o obietnicach jakie ci złożyłem
- Mam
nadzieję…( śmiech)
Odprowadził
cię do domu, pożegnaliście się. Wbiegłaś do swojego pokoju, oparłaś się o
ścianę i powoli zsunęłaś na ziemie, kładąc torebkę. Ugryzłaś się w dolną wargę.
- To było
piękne…- mówiłaś cicho do siebie
Spojrzałaś na
kalendarz i zamurowało cię.
- Nie!! To
nie możliwe !!- krzyczałaś w myślach
Podbiegłaś do
niego i zaczęłaś przebierać karteczkami.
- Nie, nie,
nie….!!- mówiłaś coraz głośniej
Zostały tylko
3 dni wakacji... . Usiadłaś na łóżku i wszystko sobie przeanalizowałaś. Prawie
połowę wakacji przepłakałaś… drugą połowę spędziłaś z Harrym…no i spotykałaś się z Alice.
- To nie
możliwe !!
Upadłaś na
łóżko i nawet nie wiesz kiedy zasnęłaś. Obudziłaś się w swoich ubraniach, więc
szybko się wykąpałaś i przebrałaś.
- No nie!! 2
dni…
Wyszłaś na
balkon, gdy miałaś wołać przyjaciółkę zauważyłaś walizki, prawdopodobnie już
spakowane… Na śmierć zapomniałaś, że Alice się przeprowadza.. Zrezygnowałaś,
wróciłaś do pokoju.
16 lat
spędzonych razem… nie wyobrażałaś sobie życie bez niej…
Nagle, ktoś
zapukał do drzwi, zerwałaś się i zbiegłaś na dół. Mama już przyjmowała gości,
była to Alice z rodzicami, którzy przyszli się pożegnać. Poszłyście z Alice na
górę a rodzice rozmawiali w salonie.
Usiadłyście
po turecku na łóżku i zaczęłyście wspominać dawne lata. Zajęło wam to trochę
czasu, no bo jednak 16 lat to nie tak mało.. . W pewnym momencie do pokoju
weszły wasze mamy…
No, jest 18... Bardzo wam dziękuję, że odwiedzacie tego bloga i jest was coraz więcej ♥
Jeśli mi się uda jutro będzie następna część <3
:***************
No, jest 18... Bardzo wam dziękuję, że odwiedzacie tego bloga i jest was coraz więcej ♥
Jeśli mi się uda jutro będzie następna część <3
:***************
I co ja mam tu napisać?
OdpowiedzUsuńZnów powtarzam się,ale to było cuuuuuudooooooooowne:D~CZEKAM NA NASTĘPNĄ!
Ms.Styles
Czekam na dalsza czesc !
OdpowiedzUsuńHaha i kurde musiałaś przerwać a takim momencie ! Przeprowadzę się do Angli? Alice zostanie? A może jadę na wakacje ? :D Ciekawość to moje drugie imie.. Albo trzecie ? Nie wiem :d
OdpowiedzUsuńRozdział oczywiście świetny jak wszystkie inne :)
Jejku, to było cuuudowne, CHCĘ WIĘCEJ... ;)
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się następnej części KOCHAM TEN BLOG ♥♥♥... i Harry'ego też ♥♥♥
OdpowiedzUsuńŚwietneeeee!!! Proszę, napisz coś jeszcze. Chociaż trochę, ale jeszcze dzisiaj.
OdpowiedzUsuńProszę powiedz, kiedy będzie następna część...KOCHAM TO ♥♥♥
OdpowiedzUsuńPostaram się dodać jeszcze dzisiaj, ale nic nie obiecuje :**
UsuńDziekuje, jesteś Kochana ♥♥
UsuńSupeeer wpis :)
OdpowiedzUsuńKocham :*
Harry's wife :)