Ludzie zaczęli wybiegać z domów, w jednej chwili słychać
było karetki i policje.
-Co się tam dzieje ?! – Alice zerwała się z łóżka i
odsłaniając firanki spojrzała przez okno
Wstałaś i podskoczyłaś do okna
- Widzisz coś… ? – spytałaś już spojonym i opanowanym głosem
- Nie….
- Matko!! – Nagle przypomniała ci się cała sytuacja,
wszystko po kolei przemyślałaś. Złapałaś komórkę i wybiłaś numer Hazzy….
- Odbierz….odbierz…..!!- mówiłaś do siebie
Nie odebrał.
- ( T.I) Co się dzieje !?
- Musimy tam iść!! Szybko!! –Złapałaś za kule i jak
najszybciej dotarłyście na miejsce.
Panował taki chaos, że nie mogłaś się niczego dowiedzieć.
Przecisnęłyście się przez tłumy ludzi i nagle stanęłyście jak wryte…
( Stałyście na środku ulicy. Zauważyłaś samochód… ten sam,
którym Harry zabierał cię w przeróżne miejsca… . Był.. w sumie to prawie go nie
było, roztrzaskał się o wielkie drzewo, zjeżdżając na pobocze) Zaczęłaś
krzyczeć, opadłaś na kolana i płakałaś… rękami zakryłaś usta. Alice podeszła i
mocno cię przytuliła…
po chwili wyciągnęli go,
był cały zakrwawiony, mimo tego podeszłaś do niego i przytuliłaś
najmocniej jak umiałaś
- Kocham cię…. Nie zostawiaj mnie…- wyszeptałaś .
Po chwili, ktoś cię lekko odepchnął
- przepraszam musimy już jechać…- powiedział młody mężczyzna,
zabierając cię z objęć Hazzy
- Gdzie go wieziecie…?
-( Podał ci adres szpitala)
Zaraz potem zabrała go karetka. Alice objęła cię i
zaprowadziła do domu. Byłaś cała roztrzęsiona… nie spałaś całą noc. Czułaś się
jak w tedy kiedy to Max miał wypadek, tylko, że teraz miałaś tylko Alice…
Bolały cię już nogi od tego siedzenia, więc zerwałaś się z
łóżka i obudziłaś Alice.
- Możemy do niego iść….? – spytałaś nieśmiało
- Oszalałaś!! On to wykorzysta!! Nie rozumiesz, że zrobił to
specjalnie!!, po za tym nic mu nie jest….-
powiedziała i zakryła się kołdrą
- Alice, proszę…! Nie mamy pewności czy jest wszystko dobrze
!! Wstawaj !!
- Czy do ciebie nie dociera, że nie chcę go widzieć!! Ty
zresztą też nie powinnaś !! – krzyczała
- Jak chcesz..!! Ale
jeżeli to jest wsparcie z twojej strony, to ja za nie serdecznie dziękuje!! –
trzasnęłaś drzwiami od łazienki i poszłaś się przygotować . Alice podniosła
głowę i wdychając ponownie położyła ją na poduszkę. Wyszłaś. Miałaś na sobie
luźną bluzkę, krótkie spodenki, trampka :P, bransoletkę a pod koszulkę włożyłaś
wisiorek z literką „ H „, który dostałaś od Hazzy. Spojrzałaś z pogardą na smacznie
śpiącą Alice i zeszłaś na dół.
- Mamo…. Czy mogłabyś zawieźć mnie do niego..? – Spojrzałaś na
nią błagalnym wzrokiem
- Oczywiście, ale za jakieś 30 min. Dobrze..?
- Ok. – Uśmiechnęłaś się i z powrotem pokonałaś trudną drogę
do pokoju.
Usiadłaś na łóżku i patrzyłaś na Alice. Wreszcie wstała,
przeciągnęła się i spojrzała na ciebie pytającym wzrokiem.
- No co..? – spytała
- Nadal nie zmieniłaś zdania co do Harrego..?
- Nie ! – zaprzeczyła
- Nie rozumiem…nic ci nie zrobił…
- ( T.I ) Ale tobie tak!!
To ja ciebie nie rozumiem…! Przez tego chłopaka ciągle płaczesz…a poza
tym kłócimy się!! Pierwszy raz od…..
- Pierwszy raz – powiedziałaś
- No właśnie…
Popatrzyłyście się na siebie.
- Przepraszam ( razem)
Podeszła do twojego łóżka i mocno się przytuliłyście.
- Proszę cię nie jedź do niego….będziesz tego żałować…-
mówiła Alice
- Ok… Ale ja…
- Nie musisz jechać – Uśmiechnęłaś się do przyjaciółki
- Uff…
- Kochanie, możemy
jechać…- powiedziała twoja mama wchodząc do pokoju
- Już idę – Wstałaś i popatrzyłaś się pytająco na Alice, ta
tylko pokręciła przecząco głową. Wyszłaś, wsiadłaś do auta i pojechałyście do
szpitala. Za pomocą pielęgniarek znalazłyście salę, w której leżał Harry,
dostałaś pozwolenie na odwiedziny. Mama została za szybą a ty weszłaś nieśmiało
do środka
- Harry….
Mam nadzieję, że się podoba. Dzisiaj trochę późno dodaję, ale nie miałam czasu..♥
Jeżeli chcecie kolejną część musi być przynajmniej 10 komentarzy :**
Ajajaj!!! O.M.G.!!! Wiedziałam, że tak będzie. A co dalej? Proszę! Napisz już! Błagam!!!
OdpowiedzUsuńALE BOOOSKO....uwielbiam to!!!
OdpowiedzUsuńSzkoda Hazzy...dodaj szybko-jak to sie skończy?
Muszę wiedzieć....dawaj...czekam z niecierpliwością...ale ja sie powtarzam:D No trudno:*****
Ms.Styles
Ło [CENZURA].. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJak czytałam, że ktoś coś tam.. jakiś krzyk. ! DZIEWCZYNO !
NO NIE ;(
Nie uśmiercaj go tylko proszę !
suuper, czekam ;)
OdpowiedzUsuńHarry nie zostawiaj mnie!
OdpowiedzUsuńKocham go <3
BOSKO :)
Ludzie szybko!!!!
Harry's wife :)
Biedny Harruś :(
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że się wyliże ;)
Czekam na następna częśc :)
świetne, czekam na kolejny <3
OdpowiedzUsuńCudo, pisz dalej...KOCHAM <3
OdpowiedzUsuńDobra, jest 10, a teraz szybciutko pisz nowego posta i kliknij 'opublikuj'!
OdpowiedzUsuń