poniedziałek, 11 czerwca 2012

Cz.17



- Leć za nią…!- powiedział Niall
Harry pośpiesznie wybiegł z hotelu trzaskając drzwiami, dogonił cię. Byłaś cała we łzach

- ( T.I ) Przepraszam, nie chciałem tego powiedzieć…

- Ale powiedziałeś…

- przepraszam…
Przytuliłaś się do niego, ale on szybko cię od siebie odciągnął.

- To nie znaczy, że nie jestem na ciebie zły..

- Ale co ja zrobiłam ?!

- Ty naprawdę nie wiesz…
Pokręciłaś głową przecząco

- Przecież… przecież masz chłopaka…

- Co?! Harry do tej pory tylko ty byłeś moim chłopakiem…!!

- Ale Amber…

- Amber?! Błagam cię… uwierzyłeś jej ?!

- No… była bardzo przekonująca…

- Kocham cię Harry... tylko ciebie- pocałowałaś go

- Tęskniłem…

- Ja też…nawet nie wiesz jak bardzo…

- Chyba nie tylko my się cieszymy.. – spojrzałaś w okno, w którym stał Niall, uśmiechnięty od uch do ucha. Harry pocałował cię i poszliście na spacer.
Wróciliście bardzo późno, ale od razu zadzwoniłaś do Alice, która równie bardzo się ucieszyła. Wyszłyście na balkony i gadałyście pół nocy. Gdy wróciłaś do łóżka zauważyłaś nieodebraną wiadomość od Hazzy  „ Napisałem tę wiadomość dawno temu, ale nie miałem odwagi jej wysłać – Kocham cię, piękna i nigdy nie przestanę. Dobranoc, kochanie” Uśmiechnęłaś się i poszłaś spać.


( Czwartek, 13:00)

Byłaś już gotowa na dzisiejszy dzień. Zbiegłaś na dół, wyszłaś z domu chcąc iść do Alice, ale przed drzwiami stał chłopak, którego twarz zasłaniały tysiące czerwonych róż. Zaczęłaś się śmiać

- Harry ?

- Skąd wiedziałaś ?– spytał chłopak, pokazując swoją twarz

- Loczki cię zdradziły...
Zaczęliście się głośno śmiać

- Wejdź – Zaprosiłaś Hazzę do środka. Podał ci bukiet, który wsadziłaś do wazonu

- Jakieś plany na dzisiaj…?- Spytał Harry

- Nie…

- W takim razie porywam cię.

- Gdzie..? ( śmiech)

- Niespodzianka…

- Znowu niespodzianki…? – Usiadałaś mu na kolanach, on objął cię w pasie

- Musisz się do tego przyzwyczaić ( śmiech )
Wziął cię na ręce i wyniósł z domu. Na zewnątrz postawił cię na ziemi i załapał za rękę. Szliście bardzo długo, ale opłacało się…

8 komentarzy:

  1. Dzieczyno jesteś nie samowita, w niektórych momentach łezka mi się w oku zakręciła, czekam na więcej... ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. super! pogodzili sie w koncu

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem,czemu,ale jak czytam Twojego bloga to nie zdążę przeczytać jednego dialogu,a już bładzę oczmi w poszukiwaniu kolejnego:)
    Podziwiam Cię,pisz,pisz szybko:)Czekam z niecierpliwością:****
    Ms.Styles

    OdpowiedzUsuń
  4. No się pogodzili... :)
    Podoba mi się jak piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super <3 Wreszcie pogodziłam się z Haroldem <3
    Głupia Amber !

    OdpowiedzUsuń
  6. Zabić Amber!!!
    Kocham Hazzę :*
    Kocham opowidanie :)
    Nie kocham czekać!
    Pisz, pisz, bo umarnę :P
    Harry's wife :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedy będą kolejne części?, napisz kiedy bo już nie mogę się doczekać...;))

    OdpowiedzUsuń