niedziela, 10 czerwca 2012

Cz.16


Harry leżał na łóżku zupełnie pijany.

- Upił się wczoraj wieczorem…po tym jak… no wiesz w parku…

- Tak wiem, ale czemu…? Podeszłaś do Hazzy, zaczęłaś płakać

- To moja wina!!- ledwo mówiłaś,  

- ( T.I ) nie obwiniaj się..- pocieszał cię Niall

- Ale przecież…- zaczęłaś

- To nie jest twoja wina !! – Mówił blondyn

Spojrzałaś na Harr’ego, łzy spływały ci po policzkach. Okryłaś go kocem i pocałowałaś w czoło.

- Przepraszam…za wszystko- wyszeptałaś i wybiegłaś, przed hotelem potknęłaś się o kamień, poddałaś się, usiadłaś pod  drzewem i nie miałaś zamiaru się ruszyć. W tedy podbiegł do ciebie Niall, zdjął swoją bluzę, założył ją na ciebie i zaniósł cię z powrotem do hotelu.

- Dzisiaj zostaniesz u nas…- powiedział Niall

- Normalnie bym się sprzeczała, ale jestem strasznie zmęczona…- płakałaś

- Połóż się tutaj…- wskazał łóżko, koło Harr’ego

- A jak się obudzi…? – spytałaś, patrząc na blondyna

- Może w końcu, wszystko sobie wyjaśnicie…

Położyłaś się, powiadomiłaś mamę SMS’em, że zostajesz na noc u Alice, na szczęście zgodziła się i nie sprawdzała czy mówisz prawdę. Bardzo szybko zasnęłaś. Rano spełniły się twoje najgorsze oczekiwania. Miałaś nadzieję, że zdążysz wyjść zanim Hazza się obudzi, ale wstałaś dość późno. O godzinie 13:00, przeciągnęłaś się, spojrzałaś na łóżko Harr’ego, nie było go tam, za to koło ciebie stał mały stolik, zaraz potem podszedł Harry z kanapami i bez słowa położył ci je na stoliku.

- Harry…- powiedziałaś patrząc na niego
Odwrócił się w twoją stronę, nic nie powiedział.

- Harry, odezwij się do mnie!! Powiedz mi o co ci chodzi!! Nie rozumiem…!- Zaczęłaś płakać
Hazza wziął krzesło i postawił je po drugiej stronie stołu, widziałaś, że próbował coś powiedzieć, ale brakowało mu słów

- Przestań płakać..- wyjąkał, w jego głosie też było słychać smutek. Posłusznie otarłaś łzy i czekałaś, aż Harry wszystko ci wyjaśni, lecz ten nie miał chyba zamiaru.

- Powiesz mi wreszcie o co ci chodzi…? – zaczęłaś

- Naprawdę nie wiesz ?

- Nie mam pojęcia…

- Jesteś żałosna… - Te 2 słowa zraniły cię na tyle, że założyłaś buty i wybiegłaś z płaczem.
Wtedy do pokoju wszedł Niall.

- No, to wszystko załatwiłeś… - powiedział Niall, łapiąc za kanapkę

- Co mam robić…? – spytał, załamany Harold…


Dodałam :** Bardzo wam dziękuję za tyle miłych komentarzy, jesteście kochani ♥ 

5 komentarzy:

  1. Dlaczego on powiedział "Jesteś żałosna?" o.O
    Cholera jasna! Sora, ale nie wytrzymuję!
    Dodaj szybko kolejny wpis, bo przez cały dzień nie będę mogła się skupić, ajeszcze muszę się nauczyć na spr. z historii :/
    Kocham <3
    Harry's wife :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też się pytam, no. Po jaką cholerę?! Błagam napisz kolejny post. Proszęęę!

    OdpowiedzUsuń
  3. KOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOCHAM TOOOOOOOOOOOO!!!!!!!!!
    Jesteś Boskaaa,tak samo jak ten blog,Twój talent mnie powala,chce następny:))))
    Pozdrawiam:P
    Ms.Styles

    OdpowiedzUsuń
  4. Ej... ty mi tu pisz ja chce sie dowiedziec dlaczego tak powiedział i o co mu chodzi !!

    OdpowiedzUsuń