Spędziliście tak wspaniały
wieczór, ale było coraz ciemniej, zawieźli was pod domy. Z trudem wysiadłyście
z auta, nie chciałyście ich zostawiać…było tak pięknie. Odjechali. Uściskałyście się z Alice i każda
poszła do siebie. Z okna widziałaś jak tańczy, dobrze było znowu widzieć ją
szczęśliwą.
( Następny dzień, godzina 10:00)
- Jejku, jak późno…- powiedziałaś spoglądając na zegarek
Zeszłaś na dół, do kuchni. Nikogo nie było, obeszłaś cały
dom, ale nie znalazłaś nikogo.
- Co jest..?- mówiłaś do siebie
Miałaś w planach poszukać domowników, ale byłaś za bardzo
głodna. podeszłaś do lodówki na której wisiała karteczka „ Kochanie, pojechaliśmy z Max’em do cioci. Jeśli będzie
coś nie tak zadzwoń”
- Super!! Chata wolna!!- krzyczałaś
Wyjęłaś z lodówki sałatę, masło i zabrałaś się za robienie
kanapek. Nagle ktoś trzasnął drzwiami i do kuchni weszła Alice
- No hejka- powiedziała, biorąc jedną kanapkę
-Hej…- uśmiechnęłaś się
- To co dzisiaj robimy?- spytała Alice
- Nie wiem…nie spotykasz się dzisiaj z Niall’ em ?-
zapytałaś wchodząc na górę
- Pewnie, że spotykam, myślałam, że razem z Harrym
przejdziecie się z nami…- powiedziała
- Było bym fajnie- odpowiedziałaś
Siedziałyście z Alice jakiś czas w pokoju i rozmawiałyście o
wczorajszym dniu. Widziałaś, że była zachwycona i nie chciałaś wspominać o
przeprowadzce, chociaż ciągle po głowie krążyła ci myśl „ Co będzie jak ona się
wyprowadzi…” . Po pewnym czasie
postanowiłyście się przejść , chodziłyście po parku, byłyście w paru sklepach.
O godzinie 16:30 postanowiłaś zadzwonić do Harrego.
- Halo?- odebrał
- Hej piękny, spotkamy się? – spytałaś
-Sory, nie mogę…pa…- powiedział i rozłączył się
- Nie może…? Bez” piękna”, co się dzieje- spojrzałaś na
Alice, po której też było widać nie pokój.
- Nie wiem, naprawdę…- powiedziała
Odwróciłyście się i wróciłyście do domów, cały czas
patrzyłaś na komórkę i zastanawiałaś się nad zachowaniem Hazzy. Weszłaś do pokoju,
nie miałaś odwagi zadzwonić do chłopaka, więc wykonałaś telefon do Alice, która
szykowała się na spotkanie z Niall’em
- Hej Alice…
- No hejka, co tam?- spytała
- Gotowa?-spytałaś
- Tak, a o co chodzi?
- Słuchaj czy mogłabyś pogadać z Niall’em o Harrym, martwię się…-
powiedziałaś
- Pewnie, obiecują, że jak się czegoś dowiem zadzwonię
- Dziękuję
- Spoko, na razie- pożegnała się Alice
- Pa
Położyłaś się na łóżku,
włączyłaś telewizor i zaczęłaś zmieniać kanały. Myślałaś o Harrym.. nie
mogłaś przestać… przez jakiś czas chodziłaś po pokoju w tą i z powrotem, co
chwila zerkałaś na telefon. Usłyszałaś
głośne zamykanie drzwi, mama przyjechała. Słyszałaś jak Max wbiega na
górę, zaraz potem z jego pokoju
dobiegały dźwięki samochodu, wydobywane przez Max'a
- Brmm, brmmm
- Max, cichej!- mówiłaś przez ścianę
Brat ucichł. Nagle zadzwonił telefon…
Dzisiaj krótko i nudno…ale rozkręci się, następna część,
prawdopodobnie jutro :**
Dziewczyno,dodawaj szybko!
OdpowiedzUsuńPisz bo chcę wiedzieć co jest z Harry'm.Czemu się tak dziwnie zachowuje?Co się stało?
Ciekawość mnie dosłownie zżera,czekam z niecierpliwością na kolejną część ;****
Weeny ;***
Ms.Tomlinson
So c-come on :)
OdpowiedzUsuńZajefajny post :)
Szkoda, że nie wiem o co kaman z Hazzą :/
Musi być dobrze i będzie... Prawda?
Kocham go!
Nie przekreślaj nas! :P
Harry's wife :)
A co z mua i Harrym? Chyba wszystko ok? On mnie nie rzuci! Chyba... Nie rzuci, co nie?! Co nie?!!
OdpowiedzUsuńEj.. no nie mów, ze ty też chcesz nas skłócić ?
OdpowiedzUsuńZabiję cię..