piątek, 8 czerwca 2012

Cz.13


Spędziliście tak wspaniały wieczór, ale było coraz ciemniej, zawieźli was pod domy. Z trudem wysiadłyście z auta, nie chciałyście ich zostawiać…było tak pięknie.  Odjechali. Uściskałyście się z Alice i każda poszła do siebie. Z okna widziałaś jak tańczy, dobrze było znowu widzieć ją szczęśliwą.

( Następny dzień, godzina 10:00)

- Jejku, jak późno…- powiedziałaś spoglądając na zegarek
Zeszłaś na dół, do kuchni. Nikogo nie było, obeszłaś cały dom, ale nie znalazłaś nikogo.

- Co jest..?- mówiłaś do siebie

Miałaś w planach poszukać domowników, ale byłaś za bardzo głodna. podeszłaś do lodówki na której wisiała karteczka „ Kochanie,  pojechaliśmy z Max’em do cioci. Jeśli będzie coś nie tak zadzwoń”

- Super!! Chata wolna!!- krzyczałaś

Wyjęłaś z lodówki sałatę, masło i zabrałaś się za robienie kanapek. Nagle ktoś trzasnął drzwiami i do kuchni weszła Alice

- No hejka- powiedziała, biorąc jedną kanapkę

-Hej…- uśmiechnęłaś się

- To co dzisiaj robimy?- spytała Alice

- Nie wiem…nie spotykasz się dzisiaj z Niall’ em ?- zapytałaś wchodząc na górę

- Pewnie, że spotykam, myślałam, że razem z Harrym przejdziecie się z nami…- powiedziała

- Było bym fajnie- odpowiedziałaś

Siedziałyście z Alice jakiś czas w pokoju i rozmawiałyście o wczorajszym dniu. Widziałaś, że była zachwycona i nie chciałaś wspominać o przeprowadzce, chociaż ciągle po głowie krążyła ci myśl „ Co będzie jak ona się wyprowadzi…”  . Po pewnym czasie postanowiłyście się przejść , chodziłyście po parku, byłyście w paru sklepach. O godzinie 16:30 postanowiłaś zadzwonić do Harrego.

- Halo?- odebrał
- Hej piękny, spotkamy się? – spytałaś

-Sory, nie mogę…pa…- powiedział i rozłączył się

- Nie może…? Bez” piękna”, co się dzieje- spojrzałaś na Alice, po której też było widać nie pokój.

- Nie wiem, naprawdę…- powiedziała

Harry StylesOdwróciłyście się i wróciłyście do domów, cały czas patrzyłaś na komórkę i zastanawiałaś się nad zachowaniem Hazzy. Weszłaś do pokoju, nie miałaś odwagi zadzwonić do chłopaka, więc wykonałaś telefon do Alice, która szykowała się na spotkanie z Niall’em

- Hej Alice…

- No hejka, co tam?- spytała

- Gotowa?-spytałaś

- Tak, a o co chodzi?

- Słuchaj czy mogłabyś pogadać z Niall’em o Harrym, martwię się…- powiedziałaś

- Pewnie, obiecują, że jak się czegoś dowiem zadzwonię

- Dziękuję

- Spoko, na razie- pożegnała się Alice

- Pa

Położyłaś się na łóżku,  włączyłaś telewizor i zaczęłaś zmieniać kanały. Myślałaś o Harrym.. nie mogłaś przestać… przez jakiś czas chodziłaś po pokoju w tą i z powrotem, co chwila zerkałaś na telefon.  Usłyszałaś głośne zamykanie drzwi, mama przyjechała. Słyszałaś jak Max wbiega na górę,  zaraz potem z jego pokoju dobiegały dźwięki samochodu, wydobywane przez Max'a

- Brmm, brmmm

- Max, cichej!- mówiłaś przez ścianę

Brat ucichł. Nagle zadzwonił telefon…

Dzisiaj krótko i nudno…ale rozkręci się, następna część, prawdopodobnie jutro :**
  

4 komentarze:

  1. Dziewczyno,dodawaj szybko!
    Pisz bo chcę wiedzieć co jest z Harry'm.Czemu się tak dziwnie zachowuje?Co się stało?
    Ciekawość mnie dosłownie zżera,czekam z niecierpliwością na kolejną część ;****
    Weeny ;***
    Ms.Tomlinson

    OdpowiedzUsuń
  2. So c-come on :)
    Zajefajny post :)
    Szkoda, że nie wiem o co kaman z Hazzą :/
    Musi być dobrze i będzie... Prawda?
    Kocham go!
    Nie przekreślaj nas! :P

    Harry's wife :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A co z mua i Harrym? Chyba wszystko ok? On mnie nie rzuci! Chyba... Nie rzuci, co nie?! Co nie?!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ej.. no nie mów, ze ty też chcesz nas skłócić ?
    Zabiję cię..

    OdpowiedzUsuń