On odwrócił pomału, ostrożnie głowę spojrzał na ciebie
swoimi pięknymi oczami.
- ( T.I )… - wyjąkał.
Łzy spływały ci po policzkach jedna po drugiej, potem nie
wytrzymałaś płakałaś jak małe dziecko. Usiadłaś na krześle, koło jego łóżka i
mocno się do niego przytuliłaś
- Harry, dlaczego ?!
- Nie potrafię bez ciebie żyć… myślałem….myślałem, że chcesz
żebyśmy się rozstali…
- Harry wżyciu… kocham cię…
- Ja ciebie też… ale jeśli znowu cię zranię…
- Przestań… będzie dobrze…
Rozejrzałaś się po prawie pustej, białej sali
- Wiesz kiedy cię wypuszczą..?
- nie…, wczoraj miałem operacje…
- O Matko! – zakryłaś usta rękoma
- Nie bój się wszystko jest ok.. – szeroko się uśmiechnął.
Odetchnęłaś z ulgą.
Nagle Hazza zaczął się śmiać
- Z czego się śmiejesz..?- spytałaś
- Harry! Nawet tak nie mów!!
- Dobrze…już, dobrze. Obiecuję ci, że jak tylko mnie
wypuszczą od razu do ciebie zadzwonię
- Ok… I wtedy właśnie wbiegło całe przerażone 1D. Louis
potykając się o każdą napotkaną po drodze rzecz, Niall dojadając kanapkę, Zayn
poprawiając włosy i Liam, który…. No cóż normalnie biegł.
- Stary, nic ci nie jest ?!- zaczął zdyszany Louis
- Szukaliśmy cię całą noc… - Niall
- Człowieku odłóż tą kanapkę… - wyszeptał do Niall’ma Louis.
- Ej! Nic się nie zmarnuje…
Nastąpiła niezręczna cisza…
- Ok…. Harry jak to się stało..? – zaczął Liam
- Długo by opowiadać…- powiedział Hazza, uśmiechając się do
ciebie
- Przynieśliśmy ci smakołyki… - uśmiechnął się Zayn – Niall
podaj...
-To znaczy….bo…..ja…..- mówił Niall
- No dawaj! – popędzali go
Wreszcie Louis siłą odebrał Niall’owi koszyk z jedzeniem i
podał go tobie, a ty położyłaś go na stoliku.
Siedzieliście tak jeszcze jakiś czas, aż w końcu
przypomniałaś sobie, że nie przyjechałaś sama, pożegnałaś się z chłopakami i
wyszłaś. Na zewnątrz opowiedziałaś mamie o całej sytuacji. Wsiadłaś do auta i
odjechałyście. W domu czekała na ciebie Alice, leżąc na łóżku oglądała
telewizję. Weszłaś do pokoju.
- O, hej..- powiedziała Alice
- Hej….
Spojrzałaś się na nią ze zdziwieniem
- I co…? Nie spytasz się co z Harrym …?
Spojrzałaś na zegarek czas bardzo szybko biegł, myślałaś
tylko o Harrym…jak się teraz czuje, czy wszystko ok… od czasu do czasu zerkałaś
na komórkę, sprawdzając czy nie masz żadnych nieodebranych wiadomości…niestety
oprócz wygranych 30000 zł i 2 samochodów nie było nic.
- Nad czym myślisz…? – spojrzałaś na Alice, zanurzoną w marzeniach
- Tęsknie za Niall’em… tak dawno go nie widziałam…
- Ostatnio przy moim wypadku ..
- Tak…
- Był dzisiaj w szpitalu…- powiedziałaś zerkając na Alice
- Daj mi spokój z tym szpitalem…
Włączyłaś telewizor, przełączyłaś na pierwszy lepszy kanał.
Zamurowało cię… To co tam zobaczyłaś.. i słyszałaś, było dla was tak szokujące,
że siedziałyście przez jakieś 15 min, z otwartymi buziami wgapiając się w
telewizor…
No, nareszcie Udało mi się dodać 26 :*. Podoba się?
Jutro postaram się dodać trochę wcześniej, ale niczego nie obiecuję
A co to to 'J'? Świetny post. Pewnie w TV leci, że Harry nie żyje, albo coś, ale ważne, że ja go kocham!
OdpowiedzUsuńWreszcie nowa część:)
OdpowiedzUsuńAle co tym razem?Już nie mam siły...
Ale czekam na następną:)
Kocham...
Ms.Styles
SUPER post, poprostu genialny. Niemogę sie już doczekać nstp... Mam nadzieję, żę nstp, przeczytam jtr...;))
OdpowiedzUsuńOjej co się stało takiego ?
OdpowiedzUsuńJejciu co zobaczyłam, że mnie tak zamurowało?
OdpowiedzUsuńPisz kochana :*
Chyba, że chcesz, żebym umarła :P
Ooo i dziękuję, że jużmiędzy mną, a Hazzą jest ok :)
Harry's wife :)