sobota, 16 czerwca 2012

Cz.23


Dzwonił Niall

- Hejka, jak się czujesz ? – spytał

- Dużo lepiej.. dzięki-odpowiedziałaś

- Dzisiaj pierwszy dzień szkoły…- powiedział

- Tak…wiem – opuściłaś głowę.

- Ok, muszę kończyć…zadzwonię później… podjadę po ciebie o 9:30, ok?

- Nie musisz…- powiedziałaś

- Ale chcę.. do zobaczenia

- pa…

Alice siedziała na łóżku z ciekawską miną 


- Niall - uśmiechnęłaś się

- Słyszałam ( śmiech ) - Jak tam, już ok ?- spytała

- Mówiłam ci już… noga…- zaczęłaś

- Nie pytam o nogę! Co z Harrym…? – przerwała ci

- Nie wiem… - posmutniałaś

- ( T.I ) płaczesz przez niego prawie codziennie…. Czy to naprawdę ten..? – spytała zakłopotana

- Alice!!! Kocham go!! Przestań tak mówić…- łzy zaczęły ci spływać po policzkach

- Przepraszam…ale sama widzisz…znowu coś wymyślił…i to ty cierpisz…
Spojrzałaś na nią mokrymi oczami.


- No już… nie płacz..- przytuliła cię
Zbliżała się 9:00- czyli rozpoczęcie pierwszych lekcji w liceum…

- Musimy się zbierać – powiedziała Alice, wskazując na zegarek

- Tak..- sięgnęłaś po ubrania i weszłaś do łazienki, przygotowałyście się i wyszłyście przed dom
Podjechał Niall. Zbliżyłyście się do auta… na tylnych siedzeniach siedział Harry. Alice zauważyła go pierwsza i lekko cię odepchnęła. Usiadłaś z przodu, koło Niall’a.  Hazza nawet na ciebie ie spojrzał, patrzył przez okno i rozmyślał. Byliście już na miejscu. Dopiero teraz chłopak zobaczył, że chodzisz o kuli. Spojrzał na ciebie z przerażeniem, ale nie wymówił ani słowa. Wysiadłaś z auta, podziękowałaś Niall’owi i razem z Alice poszłyście do budynku. Wtedy Harry odważył się zapytać.

- Co jej się stało ?! – pytał przechodząc na przednie siedzenie

- Człowieku! To twoja dziewczyna!! Złamała kostkę!!Przez ciebie!! Ona  cię potrzebuje!! – krzyczał Niall

- Jak to prze ze mnie ?! – zdziwił się.

- Pogadaj z nią!!
W samochodzie zapadłą cisza… odjechali. Lekcje mijały szybko, aż w końcu się zakończyły. Ku twojemu zdziwieniu, na parkingu stał samochód Hazzy. Postanowiłaś, że nie zwrócisz na niego uwagi…ale przechodząc obojętnie Harry zaczął trąbić, wybiegł z samochodu i podszedł do ciebie.

- Musimy pogadać…- powiedział łapiąc cię za rękę- Chodź…

- Ona nigdzie nie idzie!! Nie mam już argumentów, żeby ją pocieszać!! – Powiedziała Alice

- Alice.. będzie dobrze – pocieszyłaś ją

- Ok, ale jeśli…- zaczęła
Spojrzałaś na nią błagalnym wzrokiem

- No dobra…. To ja się przejdę… wejdę jeszcze do tej kafejki…- powiedziała odchodząc…

Ufff,  zdążyłam dodać kolejny ♥  Mam nadzieję, że się podoba następny w niedziele wieczorem, albo w poniedziałek, po warunkiem, że będzie 8 komentarzy :** 

10 komentarzy:

  1. Muahahahaha!!! Podziałało! Dodałaś nowy post!!! Jest suuuper! Do niedzieli! Podkreślam: NIEDZIELI!

    OdpowiedzUsuń
  2. super..ale niech oni albo sie pochodzą albo ona będzie z którymś innym..

    OdpowiedzUsuń
  3. daj nastepny..;

    OdpowiedzUsuń
  4. JEEEST !
    Kocham <3
    No świetny jest ten blog !

    OdpowiedzUsuń
  5. poproszę ciąg dalszy.;*bombA!

    OdpowiedzUsuń
  6. Super<333
    Czekam na następny!!!Dodaj szybko, proszę:)
    Ms.Styles

    OdpowiedzUsuń
  7. Liczę, że szybko dodasz następny :)
    Super :)
    Harry's wife :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super, jak ZAWSZE czekam z niecierpliwością...;)

    OdpowiedzUsuń