Przyszłaś do domu, położyłaś prezent w pokoju Maxa i wyszłaś. Nie mogłaś przestać myśleć o spotkaniu z Harrym, upadłaś na łóżko i nawet nie wiesz kiedy zasnęłaś, obudziła cię Alice, która darła się na cały głos, wtedy pomyślałaś, że cale to zdarzenie to po prostu sen. Wstałaś i wyszłaś na balkon. Ze zdziwienia nie mogłaś powiedzieć słowa, twoja naj. trzymała w reku 2 bilety, były dość małe, ale wszędzie rozpoznałabyś ten napis "One Direction", byłaś tak zdezorientowana, że nawet nie zauważyłaś jak Alice wyszła z pokoju, weszła do twojego domu i podała ci jeden z tych malutkich papierków. Uśmiech automatycznie pojawił ci się na twarzy, spojrzałaś na bilet i na Alice, zaczęłaś piszczeć i jedyne co przychodziło ci wtedy do głowy to przytulenie Alice jak najmocniej potrafisz.
-Udusisz mnie, puszczaj!- śmiała się Alice
Spojrzałaś na nią i przerażona powiedziałaś:
- Boże, ale w co ja się ubiorę... nie mam się w co ubrać. Muszę wygrzebać z szafy jakąś różową bluzkę..
ale ja nie mam różowej bluzki.. i co ja teraz zrobię, przecież muszę ja mieć, idziemy na zakupy!- Gadałaś tak przez jakieś 10 min.
- Wyluzuj- Uspokajała cię Alice, - koncert jest dopiero za 3 miesiące, mamy czas
- Dopiero....- załamałaś się
- Szybko zleci, ale zobacz tutaj-wskazała na bilet- miejsca przy samej scenie, super nie ?!
- Pewnie, że super... dzięki, jesteś najlepsza- powiedziałaś,- A tak w ogóle, nie uwierzysz jaki miałam cudowny sen One Direction przyjechało do Polski i Harry... Nie zdążyłaś dokończyć zdania
- Haloo! Przecież oni przyjechali do Polski..! Koncert jest tutaj ! Ale prawdopodobnie są już teraz.. nie wiem dlaczego i jakoś w to nie wierzę, bo niby są w naszym mieście a ja ich ani razu tutaj nie widziałam- powiedziała Alice
Zatkało cię, to nie mogła być prawda, że Harry Styles wpadł właśnie na ciebie..a ty myślałaś,że to po prostu sen..Opowiedziałaś wszystko Alice, ta była równie zaskoczona jak ty. Było już dość późno, ale byłyście tak podekscytowane, że nie potrafiłyście się rozstać, więc Alice została na noc.
Poszłaś się kąpać gdy z twojej kieszeni wypadła mała różowa karteczka
Call Me
678346098
Harry xoxo
To wszystko działo się tak szybko, nie wiedziałaś co masz robić, poddałaś się , weszłaś pod prysznic, wyszłaś z łazienki wpatrując się z niedowierzaniem w kartę
- Co to? - zapytała,zaciekawiona Alice
- Yyy... karteczka- odpowiedziałaś trochę speszonym głosem
- Nie rób ze mnie głupiej, przecież widzę, że to karteczka i.. widzę też co jest na niej napisane...- uśmiechnęła się Alice ruszając podejrzanie brwiami- Masz zamiar gapić się na to przez całe życie, marzyłaś o tym, dzwoń!
- Coś ty, przecież jest późno, a poza tym to na pewno jakiś głupi żart.. - powiedziałaś smutna, jednak z małą nutką nadziei w głosie.
- A jeśli nie, jeżeli Harry Styles, ten Harry którego codziennie całujesz na plakacie naprawdę chce się z tobą spotkać ?!
Wiedziałaś, ze Alice może mieć rację, ale bałaś się, to było za piękne, żeby było prawdziwe, ty jesteś zwykłą dziewczyną, a on chłopakiem o którym marzy nie jedna dziewczyna, jest bogaty i utalentowany a przy okazji taki przystojny..
- Zadzwonię jutro - powiedziałaś stanowczym głosem
Ale gdy Alice weszła do łazienki straciłaś odwagę i wróciła do ciebie niepewność.
Haha ten świetny :D Szkoda, że krótki bo jestem ciekawa :) Szybko dodawaj następny :*
OdpowiedzUsuń